niedziela, 3 stycznia 2016

Pracowity początek roku w Pracowni :)


Nowy rok rozpoczął się w Pracowni na poddaszu bardzo pracowicie :) To pewnie po części zasługa stołu, który dokupiłam przed Świętami i dzięki temu mam teraz dwa takie same stoły, które stojąc obok siebie tworzą jeden duży blat, na którym aż miło pracować :) Taka duża przestrzeń robocza przyda się też na pewno podczas warsztatów, które odbywają się w Pracowni

Ostatnie kilka dni spędziłam szyjąc pyzatą lalę Tilda, która na zdjęciach w książce wyglądała dość niewinnie, a w praktyce okazała się mocno pracochłonna. Haneczka (tak jej dałam na imię) ma włosy i oczy namalowane specjalną farbą do tkanin, nosi sukienkę w kwiaty, spodenki i opaskę. Powstała w całości z pięknych tkanin Tilda w odcieniach szarości i różu, ale oczywiście można zażyczyć sobie Haneczkę w innych kolorach :).  

Oprócz lali uszyłam małe sówki w wersji na dzień dobry - z otwartymi oczami i na dobranoc - z zamkniętymi. Sówki mają ręcznie przyszyte brzuszki i oczy z filcu oraz zawieszki z satynowej wstążki. 

W międzyczasie robię na drutach poszewki na poduszki w modnych szarościach we wzór warkoczowy, pokażę je na zdjęciach już wkrótce :)

Udanego, ciekawego i twórczego Nowego Roku dla wszystkich :)  

Beata

















2 komentarze:

  1. Witam serdecznie - ależ tu cudnie, będę często zaglądać. Cieszę się, że trafiłam w takie fajne miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie! Bo ona jest przepiękna!
    Monika R

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty